Znajomy chce oddać mi yorka za darmo, ale jest mi trochę głupio, bo on się wykosztował. Szczepienia, weterynarz, ciągle dba o niego. Co o tym myślicie?

York Lidzia (2,5 lat) – właściciel Eliza (zdjęcie nie jest częścią treści)
Jeżeli tak ci źle z tego powodu, to porozmawiaj z nim i zaproponuj na przykład, że oddasz mu pieniądze za wszystkie te zabiegi i szczepienia, za weterynarza Na pewno nie będzie to jakoś duży koszt, a tobie będzie zdecydowanie łatwiej przyjąć yorka. Także uważam że to już wasza sprawa jak to załatwicie. Ja w takiej sytuacji postąpiłbym właśnie w ten sposób.